OSP Ochotnicza Straż Pożarna

Leszek Stachlewski służy w OSP ponad 60 lat! "Nie da się żyć bez straży."

Do pierwszego pożaru pojechał w wieku 8 lat, przez 46 lat był nieprzerwanie naczelnikiem OSP Ożarów Mazowiecki. Dziś ma 70 lat i wciąż wyjeżdża do akcji, gdy zawyje syrena. Oto Leszek Stachlewski - w Ożarowie Mazowieckim człowiek-legenda. Mogliście go poznać, oglądając serial "OSP. Na ratunek." w telewizji FOKUS, którego ostatni odcinek będzie miał premierę w czwartek wieczorem.    
 
Dla młodzieży - autorytet, dla druhów z jednostki - przyjaciel, służący radą i doświadczeniem. Dość powiedzieć, że Leszek Stachlewski pełnił funkcję naczelnika tutejszej OSP aż przez 46 lat! Jest ednym z bohaterów serialu OSP. Na Ratunek!, emitowanego w Fokus TV. - To Leszka trzyma przy życiu. On tu jest od dzieciaka - mówią o nim koledzy.   

Faktycznie, do remizy zaczął przychodzić już w wieku 6 lat. - Dreptałem z ojcem-strażakiem do remizy na zbiórki czy po prostu jak szedł pogadać z kolegami, konserwować sprzęt i słuchałem tych strażackich opowieści. Potem naczelnik straży założył Chłopięcą Drużynę Pożarniczą i od ósmych urodzin już w niej byłem, zresztą jako najmłodszy członek - wspomina Leszek Stachlewski, honorowy naczelnik OSP Ożarów Mazowiecki.

Do pierwszego pożaru wyjechał właśnie jako 8-latek. - Byliśmy na pace samochodu strażackiego, który wyruszał w pochód majowy i wtedy zapalił się dom. Kierowca rzucił tylko do nas - dzieciaków jadących na pace, żebyśmy "się trzymali" i pojechał do akcji. Na miejscu pomagaliśmy rozwijać węże, więc można powiedzieć, że wtedy miałem strażacki chrzest - mówi Leszek Stachlewski.

Po służbie wojskowej Leszek Stachlewski trafił do kółka rolniczego, a następnie zatrudniono go w komendzie powiatowej straży pożarnej jako mechanika. - Ale praca była monotonna, więc poprosiłem o przeniesienie do straży zawodowej i tak trafiłem do Komendy Miejskiej w Prószkowie. Kilka lat później mój komendant odszedł do zakładowej straży pożarnej, która powstała wtedy po wielkim pożarze w fabryce kabli w Ożarowie i ja poszedłem za nim - opowiada strażak.

W międzyczasie Stachlewski został naczelnikiem OSP Ożarów Mazowiecki i tą funkcję pełnił nieprzerwanie aż do 2016 roku! Dziś jest na zawodowej emeryturze, ale aktywnym strażakiem-ochotnikiem pozostał. - Śmieję się, że na emeryturze prowadzę monitoring, bo wyglądam przez okno, siedzę przy telefonie i czekam na wezwanie. W naszej jednostce ochotników jest sporo, ale tak od rana do obiadu jest ich na miejscu mniej bo jednak ludzie pracują w różnych miejscach. Więc na porannych akcjach często to ja wsiadam za kółko wozu bojowego - dodaje.

- To jest jak narkotyk, nie da się żyć inaczej. Po tylu latach w straży ja nie znam innego życia - mówi o swojej służbie.

Leszek Stachlewski jako pierwszy mieszkaniec gminy został odznaczony tytułem Honorowy Obywatel Gminy Ożarów Mazowiecki. Wcześniej otrzymał też m.in. Brązowy, Srebrny i Złoty Medal za Zasługi dla Pożarnictwa, Złoty Znak Związku OSP RP, Brązowy i Srebrny Krzyż za Zasługi dla Pożarnictwa, a także Złotą Odznaką Zasłużonego Honorowego Dawcy Krwi.

 



 

 

(Fot. screeny Fokus TV)

12 grudnia 2018 16:45
Udostępnij na Facebooku