OSP Ochotnicza Straż Pożarna

24-letni podpalacz w rękach policji. Strażacy prawie 28 godzin gasili wywołany przez niego pożar.

Młody mężczyzna usłyszał zarzut sprowadzenia katastrofy, za co grozi do 10 lat więzienia. Strażacy ponad dobę walczyli z pożarem na terenie dawnego zakładu produkcyjnego "Lech" w Ołdrzychowicach Kłodzkich.

Pożar wybuchł 28 kwietnia wieczorem. Do zdarzenia w pierwszym rzucie zadysponowano zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Kłodzku jak i Ochotniczych Straży Pożarnych z terenu gminy Kłodzko.

- Po przyjeździe na miejsce zdarzenia pierwszych jednostek stwierdzono, iż pożarem objęte są dwie pierwsze kondygnacje budynku, na których składowane są kostki sprasowanych materiałów plastikowych. Z uwagi na bardzo dużą ilość nagromadzonego materiału palnego oraz trudności w realizacji przeciwpożarowego zaopatrzenia w wodę do zewnętrznego gaszenia pożaru do zdarzenia koniecznym było zadysponowanie zastępów z Jednostek Ratowniczo-Gaśniczych PSP w Bystrzycy Kłodzkiej i Nowej Rudzie jak i zastępów Ochotniczych Straży Pożarnych z miejscowości Szalejów Dolny i Górny, Jaszkowa Górna, Ołdrzychowice Kłodzkie, Żelazno, Krosnowice, Stary Wielisław, Trzebieszowice, Wolibórz i Ścinawka Średnia - informuje mł. bryg. Marcin Kosiński ze straży pożarnej w Kłodzku.

Strażacy zorganizowali punkt czerpania wody z oddalonej o 300 metrów rzeki. W trakcie pożaru zawalił się fragment stropu pomiędzy pierwszą i drugą kondygnacją budynku. Podejrzewano, że doszło do podpalenia.

Policjanci już godzinę po zgłoszeniu dotyczącym pożaru ustalili, że jeden z mieszkańców gminy Kłodzko mógł być sprawcą celowego podłożenia ognia.

- Policjanci z kłodzkiej komendy zatrzymali 24 - letniego mężczyznę podejrzewanego o to przestępstwo. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Śledczy przedstawili mu zarzut sprowadzenia katastrofy, podejrzany w swoich wyjaśnieniach przyznał się do podpalenia - informuje podinsp. Wioletta Martuszewska z policji w Kłodzku.

Teraz 24-latkowi grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat. Prokurator zastosował wobec niego środki zapobiegawcze w postaci zakazu opuszczania kraju oraz dozoru policji.

(Fot. mł. bryg. Marcin Kosiński, asp. Konrad Czekaj, ogn. Sebastian Gut/PSP Kłodzko, OSP Trzebieszowice, Policja Kłodzko)

5 maja 2021 17:53
Udostępnij na Facebooku