Pięciu strażaków z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kętrzynie zostało zawieszonych w służbie. To skutek prokuratorskich zarzutów, jakie niedawno usłyszeli gdy okazało się, że złożyli fałszywe zeznania po tragicznym wypadku Macieja Ciunowicza.
Przypomnijmy. Z ustaleń prokuratury wynika, że w czerwcu 2018 roku, podczas ćwiczeń ze sprawiania skokochronu na terenie KP PSP w Kętrzynie, na polecenie ówczesnego dowódcy zmiany, miało dojść do serii skoków na skokochron. Te są zabronione. Podczas jednego z nich, 23-letni strażak uderzył głową w butlę z gazem i niespełna miesiąc później zmarł.
Jak ustalili śledczy, dowódca zmiany składał fałszywe zeznania i podżegnywał do tego podlełgych mu funkcjonariuszy, a ci również zeznali nieprawdę. Informacji o faktycznym przebiegu wypadku nie udzielono wtedy ratownikom medycznym i lekarzom, informując, że młody strażak po prostu przewórcił się.
Kapitan Marcin L. opuścił już szeregi Państwowej Straży Pożarnej a niebawem stanie przed sądem. W służbie pozostało pozostałych 5 strażaków, kótrzy feralnego dnia byli na zmianie i byli świadkami wypadku.
- Ci funkcjonariusze mieli zeznać, że nie doszło do skoków na skokochron, że nie wiedzą, jak doszło do tego zdarzenia. Funkcjonariusze przyznali się do winy – przekazał Krzysztof Stodolny z Prokuratury Okręgowej w Olsztynie na antenie Polsat News. Za składanie fałszywych zeznań strażakom grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Decyzją Komendanta Powiatowego PSP w Kętrzynie, wszyscy zostali zawieszeni - na ten moment do 31 lipca 2019 r.
- Zgodnie z przepisami zawiesić funkcjonariuszy w czynnościach służbowych można maksymalnie na okres 3 miesięcy. W szczególnie uzasadnionych przypadkach okres zawieszenia w czynnościach służbowych można przedłużyć do czasu uzyskania prawomocnego wyroku sądu - informuje st. kpt. Rafał Melnyk, rzecznik KW PSP w Olsztynie.
Więcej o sprawie tragicznego wypadku Macieja Ciunowicza możecie pzeczytać w artykułach - TUTAJ.
(fot: archiwum)