Jednostka straży pożarnej z Australii została zaskoczona przez otaczający ją ogień podczas gaszenia pożaru buszu w Nowej Południowej Walii. Płomienie sięgały dachu wozu strażackiego. Na szczęście udało im się uciec. W australijskich pożarach zginęły już conajmniej dwie osoby, a cztery są zaginione.
Strażacy z Nowej Południowej Walii jechali gasić pożar lasu w miejscowości Rainbow Flat. Ogień był tak potężny, że sami musieli przed nim uciekać. W całym stanie 1,5 tysiąca strażaków walczy z ponad 80 pożarami. Ogień zniszczył już ponad 150 domów, a setki osób zostało ewakuowanych.
Ofiary śmiertelne to kierowca, który zginął w płonącym samochodzie w miasteczku Glen Innes i kobieta, która została znaleziona nieprzytomna i zmarła w szpitalu w wyniku ciężkich poparzeń.
To najgorsza seria pożarów w ostatnich latach w Australii. Sprzyja im panująca susza, a to dopiero początek lata. W Australii najgorętsze miesiące to grudzień, styczeń i luty.
(Źródło: STORYFUL/x-news)