Gdy na miejsce przybyli strażacy, kierowca auta znajdował się już w karetce. Poważnie uszkodzony samochód stał na kołach w potoku. Do zdarzenia doszło w piatek przed południem w Mszalnicy pod Nowym Sączem.
Do akcji ruszyli strażacy z JRG nr 1 w Nowym Sączu, OSP Mszalnica oraz OSP Cieniawa.
- Po przybyciu na miejsce zdarzenia ustalono, że doszło do zjechania z drogi samochodu osobowego, który dachując wjechał w ciek wodny. Samochód pozostawał w cieku wodnym w pozycji na kołach. Kierujący pojazdem Dodge w chwili przybycia strażaków znajdował się w karetce pogotowia i po przebadaniu pozostał na miejscu zdarzenia. Samochód zasilany był instalacją LPG. Działania strażaków polegały na zabezpieczenie terenu działań, odpięciu akumulatora w pojeździe, zakręceniu zaworu głównego butli LPG oraz sprawdzeniu pojazdu pod kątem wycieku płynów eksploatacyjnych czy emisji gazu - nie stwierdzono zagrożenia - informują strażacy z Komendy Miejskiej PSP w Nowym Sączu.
Pojazd przekazano kierującemu, którego zobowiązano do wyciągnięcia pojazdu we własnym zakresie. Po zakończeniu działań na miejscu zdarzenia pozostała policja oraz kierujący pojazdem. Działania strażaków trwały godzinę.
(Fot. KM PSP Nowy Sącz)