OSP Ochotnicza Straż Pożarna

Autobus przyjechał wprost pod bramę JRG. Kierowca wiózł nieprzytomnego pasażera.

Gdy kierowca autobusu PKS zorientował się, że pasażer zemdlał - zamiast dzwonić po pomoc zdecydował się podjechać do ratowników. Przejeżdżał akurat w pobliżu Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Strzelcach Opolskich. Okazało się, że intuicyjna reakcja kierowcy była słuszna, bo w tym momencie wszystkie zespoły pogotowia ratunkowego były zajęte.

Do zdarzenia doszło w czwartek około 12:30 w Strzelcach Opolskich.

- Kierowca autobusu PKS jadąc ulicą Zakładową w Strzelcach Opolskich, przy której znajduje się budynek Państwowej Straży Pożarnej zauważył, że jeden z pasażerów zasłabł. Kierowca wjechał na plac przed bramami wyjazdowymi jednostki ratowniczo- gaśniczej i zaalarmował naszych strażaków - relacjonuje bryg. Piotr Zdziechowski z Komendy Powiatowej PSP w Strzelcach Opolskich.

Z pomocą ruszyli strażacy z dwóch zastępów. Po zabezpieczeniu się w środki ochrony indywidualnej strażacy przystąpili do udzielania działań ratowniczych. Już po około 2 minutach poszkodowany odzyskał przytomność.

Strażacy wezwali na miejsce karetkę pogotowia, ale okazało się, że wszystkie ambulanse są zajęte.

- Po uzgodnieniu z koordynatorem ratownictwa medycznego poszkodowany został ewakuowany przez strażaków do szpitala w Strzelcach Opolskich. Mężczyznę przewieziono tam autobusem pod opieką strażaków, którzy są również ratownikami medycznymi. Pozostali strażacy jechali samochodem bojowym za autobusem - dodaje bryg. Zdziechowski.

- Dzięki właściwemu zachowaniu się kierowcy autobusu oraz sprawnie udzielonej pomocy poszkodowany trafił bardzo szybko pod opiekę fachowców. Dziękujemy za ogromne zaangażowanie w ratowanie zdrowia i życia poszkodowanego - mówi strażak.

(Fot. KP PSP Strzelce Opolskie)

12 listopada 2020 19:57
Udostępnij na Facebooku