OSP Ochotnicza Straż Pożarna

Bezmyślni kierowcy zablokowali korytarz życia na A4. Film trafił do policjantów.

Po wczorajszych wypadkach na dolnośląskim odcinku A4 utworzył się ogromny, sięgający 17 kilometrów korek. Większość kierowców cierpliwie czekała na udrożnienie przejazdu, ale znaleźli się i tacy, którzy za wszelką cenę próbowali wyjechać z autostrady jadąc korytarzem życia "pod prąd". Bezmyślność kierowców widać na nagraniu z kabiny jednego z wozów strażackich. Strażacy wielokrotnie musieli się zatrzymywać i manewrować, by zmieścić się między pojazdami, blokującymi przejazd.

O wypadkach na autostradzie A4 pod Wrocławiem informowaliśmy wczoraj. Dwa wypadki oddalone od siebie o kilkanaście kilometrów spowodowały ogromny zator, w szczytowym momencie mający około 17 kilometrów długości. Większość kierowców pomyślała o utworzeniu korytarza życia dla służb ratunkowych. Niestety znaleźli się i tacy, którzy chcieli wykorzystać drogę dla służb ratunkowych dla własnej wygody - by wyjechać z korka, jadąc "pod prąd".

- Porażający jest fakt, że w pewnym momencie mamy wrażenie, że wóz bojowy jedzie drogą dwukierunkową. Niestety to dwupasmowy odcinek autostrady - czytamy na profilu Korytarz Życia na Youtube, na którym zamieszczono nagranie.

Na filmie widać, że strażacy wielokrotonie musieli zatrzymywać się lub zwalniać, by minąć pojazdy kierowców, próbujących wyjechać z korka "pod prąd". W pewnym momencie korytarz życia został zablokowany przez kierowcę busa, który właśnie próbował zawrócić, jednak widząc strażaków zmienił decyzję.

Nagranie trafiło już do policjantów, którzy zdecydują o ukaraniu kierowców. Za jazdę pod prąd grozi mandat do 500 złotych i 6 punktów karnych, z kolei niezastosowanie się do obowiązku ułatwienia przejazdu pojazdom uprzywilejowanym może zakończyć się mandatem w wysokości 300 zł oraz 5 punktami karnymi.

(Fot. screeny z filmu - Youtube/Korytarz Życia)

 

27 sierpnia 2019 12:28
Udostępnij na Facebooku