Mieszkańcy przyjechali na spotkanie do remizy i zaparkowali swoje samochody wprost przed wyjazdem z bramy garażowej druhów z OSP Łódź-Wiskitno. - Nikt nie wie, kiedy będzie alarm i zawsze musimy być w gotowości. Ale niestety nie wszyscy kierowcy to rozumieją - mówią druhowie.
Strażacy z OSP Łódź-Wiskitno opublikowali na swoim fanpage zdjęcie kilku samochodów, zaparkowanych wprost przed bramą garażową remizy. Jak dodają, ku przestrodze dla innych kierowców.
- Zgodziliśmy się nieodpłatnie udostępnić naszą salę w remizie na spotkanie mieszkańców z posłami w sprawie rozbudowy pobliskiego zakładu i zwiększonego ruchu na lokalnych uliczkach. Mieszkańcy przybyli licznie, wielu z nich przyjechało do remizy samochodami. Niestety, mimo widocznego znaku zakazu parkowania przy wjeździe na teren remizy, kilku kierowców zaparkowało wprost przed bramą garażową - relacjonuje Michał Bartłomiejczyk z OSP Łódź-Wiskitno.
Michał wraz z kolegą wydrukowali kartki z przypomnieniem o zakazie parkowania, które druhowie włożyli za wycieraczki samochodów, blokujących wyjazd dla wozu gaśniczego.
- Auta były zaparkowane wprost przed bramą z ciężkim samochodem gaśniczym, który akurat najczęściej wyjeżdża do zdarzeń. Jak widać, mimo wyraźnego zakazu parkowania, część kierowców tego nie rozumie albo nie zauważa, dlatego zostawiliśmy za wycieraczkami "przypomnienie". Na szczęście tym razem akurat w tym czasie nie mieliśmy żadnego wyjazdu. A co jeśli by był? - pyta Michał Bartłomiejczyk.
(Fot. OSP Łódź-Wiskitno)
