Po zderzeniu bus został zepchnięty z torów i zatrzymał się na polu przy torowisku. Auto dostawcze zostało dosłownie rozerwane. Kierowca opuścił wrak samodzielnie, pasażera z wraku musieli uwolnić strażacy.
Do wypadku doszło w piątek po południu na przejeździe kolejowym w Antoniówce na Podkarpaciu. Przejazd nie był wyposażony w szlabany - umieszczono przed nim jedynie znak "Stop". Najwyraźniej kierowca dostawczego busa zignorował ten znak, bo wjechał na przejazd tuż przed lokomotywę rozpędzonego pociągu Intercity.
Lokomotywa dosłownie zmiotła busa z przejazdu. Fiat Ducato zatrzymał się na polu kilkanaście metrów od przejazdu kolejowego.
Z relacji świadków wynika, że kierowca samodzielnie wydostał się z rozbitego pojazdu. Pasażer został uwięziony w zniszczonej kabinie - uwolnili do dopiero strażacy.
Obu mężczyzn przewieziono do szpitala. Okoliczności wypadku ustala policja.
(Fot. OSP Zaklików)