We wtorek, 24 kwietnia, o godzinie 15:00 na terenie lasów Nadleśnictwa Krzystkowice odbyły się ćwiczenia gaśnicze dla jednostek OSP wchodzących w skład Wojewódzkiego Odwodu Operacyjnego "Zielona Góra" oraz "Krosno Odrzańskie". Manewry zorganizowała Komenda Wojewódzka PSP w Gorzowie Wlkp.
W wyniku zaprószenia ognia w oddziale 109 doszło do pożaru. Dym wewnątrz kompleksu leśnego zauważył pracownik Punktu Obserwacyjnego. Informację przekazał do Punktu Alarmowo-Dyspozycyjnego Lasów Państwowych, który powiadomił o zdarzeniu Miejskie Stanowisko Kierowania w Zielonej Górze.
Natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia nastąpiło dysponowanie pierwszych zastępów straży pożarnej i zasobów nadleśnictwa. Z uformowanych Wojewódzkich Odwodów Operacyjnych "Zielona Góra" i "Krosno Odrzańskie" wyjechały łącznie 4 plutony gaśnicze pod dowództwem mł. bryg. Rafała Koniecznego oraz kpt. Mariusza Wójcika.
Dowódca kompanii przez cały czas trwania akcji rozdzielał jednostki do działania w ramach Punktu Koncentracji Sił i Środków. W punkcie czerpania wody pracowały 2 zastępy ochotników z Ochli oraz Starego Kisielina. Wodę, która zasilała strażackie zastępy pobierano z Kanału Dychowskiego przy pomocy motopomp pływających.
Dodatkowo na całym odcinku zbudowana została magistrala wodna, która dostarczała wodę na konkretne odcinki bojowe. Środek gaśniczy trafiał na stanowiska gaśnicze za pomocą metody przetłaczania między pojazdami oddalonymi od siebie co kilkadziesiąt metrów. Ponadto strażacy przez cały czas musieli zachować ciągłość podawania wody w miejsce pożaru.
Były to coroczne ćwiczenia organizowane dla Wojewódzkich Odwodów Operacyjnych na terenach leśnych. Nadzór nad ćwiczeniami sprawowali przedstawiciele z Komendy Wojewódzkiej PSP z Gorzowa Wielkopolskiego wraz z st. bryg. Przemysławem Glińskim, Zastępcą Lubuskiego Komendanta Wojewódzkiego.
Celem manewrów było sprawdzenie stanu gotowości bojowej oraz doskonalenie umiejętności prowadzenia działań gaśniczych. Sprawdzano również umiejętność prowadzenia prawidłowej korespondencji radiowej między poszczególnymi odcinkami bojowymi, a dowódcą akcji. Dla wszystkich była to możliwość zdobycia doświadczenia na wypadek realnej sytuacji.
