10 lat - od pomysłu do przeprowadzki - zajęło utworzenie nowej strażnicy OSP Dębowiec. - Przeszkód było mnóstwo, pieniędzy niewiele, ale dzięki uporowi strażaków i dobrej woli sponsorów, nareszcie się udało - cieszy się Witold Wątroba, komendant gminny ZOSP RP w Dębowcu.
Pomysł budowy nowej siedziby dla strażaków-ochotników zrodził się w 2010 roku. Siedziba druhów mieściła się w budynku obok urzędu gminy, ale nie była funkcjonalna.
- Przez sąsiedztwo urzędu gminy, kościoła wyjazd z remizy był często zastawiony przez samochody petentów, w budynku nie było żadnej szatni, łazienki, także warunki były dość trudne - wspomina Witold Wątroba, były prezes OSP w Dębowcu, aktualnie komendant gminny ZOSP RP.
To w 2010 roku ustalono sfinansowanie przez gminę projektu budowlanego nowej remizy. Rok później wybudowano fundamenty, w kolejnym roku zaczęły wznosić się mury strażnicy.
- Jesienią 2013 roku zamontowano dach nad strażnicą, zamontowano również 11 okien i 2 drzwi wejściowych. W 2014 roku zrobiono ścianki działowe, instalację elektryczną oraz odgromową. W 2016 roku zamontowano bramy garażowe oraz wykopano i utwardzono wjazd do nowej strażnicy. Rok później podłączono kanalizację oraz wodę i wylano ślepą wylewkę - czytamy w dzienniku budowy druhów. Kolejno ułożono płytki, panele, tynki oraz elewację nowej strażnicy. Potem przyszedł czas na kostkę brukową na podjeździe i parkingu.
- Tyle to trwało, bo nie mieliśmy praktycznie żadnych środków zewnętrzych. To co dostawaliśmy co jakiś czas od gminy, ładowaliśmy w budowę, poza tym pozyskiwaliśmy materiały od sponsorów, a prace budowlane - co mogliśmy, to robiliśmy sami - mówi Witold Wątroba.
- Dopiero w 2019 roku, po którymś z kolei naszym piśmie z prośbą o pieniądze, dostaliśmy decyzję z Komendy Głównej PSP o przyznaniu 100 tys. zł. Wtedy wszystko ruszyło z kopyta i udało się dokończyć większość rozpoczętych prac - dodaje Wątroba.
Druhowie przeprowadzili się do nowej remizy kilka dni temu, wciąż jeszcze trwa wyposażanie pomieszczeń w drobny sprzęt.
Fot. OSP Dębowiec
