Gdy na miejsce pierwszego pożaru dojeżdżały zastępy strażaków okazało się, że 300 metrów dalej wybuchł kolejny pożar. W obu zdarzeniach brało udział kilka zastępów OSP i PSP. Spłonął m.in. budynek gospdodarczy z przechowywanymi w niej maszynami, a także przyczepa warsztatowa. Jedna osoba wymagała pomocy ratowników medycznych.
Dziś przed 6 rano strażacy ze Zduńskiej WOli otrzymali informację o dużym zadymieniu w miejcowości Szadek. - Gdy na miejsce dojeżdżali strażacy okazało się, że mamy do czynienia z dwoma pożarami w odległości około 300 metrów od siebie. - W pierwszym płonęły tworzywa sztuczne, zmagazynowane na placu. Paliło się około 18 ton sprasowanego tworzywa sztucznego oraz stojąca na placu przyczepa warsztatowa - informuje kpt. Łukasz Aleksandrowicz z Komendy Powiatowej PSP w Zduńskiej Woli.
W drugim pożarze płonął budynek gospodarczy wraz ze znajdującymi się w nim maszynami. Podczas akcji właściciel posesji źle się poczuł, na miejsce wezwano ratowników medycznych.
- W tym zdarzeniu straty oszacowano na 150 tysięcy złotych - dodaje kpt. Aleksandrowicz.
W akcji poza strażakami PSP i OSP brali też udział policjanci. Trwa ustalanie przyczyny obu pożarów.
(Fot. KP PSP Zduńska Wola)