- Po przyjeździe zobaczyliśmy, że pali się mieszkanie na pierwszym piętrze. Po opanowaniu sytuacji znaleźliśmy dwie ofiary śmiertelne, a jedna osoba została zabrana do szpitala. Mieszkanie jest mocno spalone. Trudno powiedzieć, czy to instalacja gazowa, czy butla z gazem - poinformował Dariusz Szczęsny z bytomskiej straży pożarnej.
Do eksplozji doszło w mieszkaniu przy skwerze Heleny Modrzejewskiej w Bytomiu. Z budynku ewakuowano mieszkańców.
- Jakby wybuchła bomba. Z mieszkania wypadły szyby - mówił jeden ze świadków.
Na razie nie wiadomo, czy znalezione ofiary to mieszkańcy lokalu, w którym doszło do wybuchu.
- Ciała były bardzo zwęglone - powiedział st. asp. Tomasz Bobrek z policji w Bytomiu. Sprawę bada prokurator.
(Źródło: TVN24/x-news)