Zbieg zdarzeń i kumulacja sytuacji trwających kolejno lub nawet równolegle następująca po sobie spowodowała, że nasza jednostka jak większość jednostek w powiecie i pewno w województwie spędziła ostatnie 2 dni tj. 5 i 6 października b.r. bardzo intensywnie. My nasze działania rozpoczęliśmy około godz. 17.50 od wyjazdu do powalonych drzew na drodze krajowej nr 31 w rejonie Krzywinka (km 41). Potem była to już ciągła walka z usuwaniem wiatrołomów, które w dość licznej ilości tarasowały drogi bez wyjątku: krajową 31, wojewódzką 122, powiatowe i gminne.
W pierwszy dzień tj. czwartek 5.10.2017r. do jednostki powróciliśmy grubo po godz. 22 przy wyjeździe przed 18.00.
Piątek 6 października to kolejny „drugi" dzień zmagań ze skutkami kapryśnego Ksawerego, tegoż to dnia dysponowani byliśmy do usuwania drzew na drogach gminnych i innych, których przejezdność nie była wymagana w pierwszej kolejności i wynikała z zaistniałej sytuacji i zgłaszana przez podróżujących tymi drogami. W godzinach popołudniowych dostarczaliśmy wspólnie z OSP Widuchowa wodę do celów bytowych (sanitarnych) do miejscowości gdzie z uwagi na przerwy w dostawie energii elektrycznej nastąpiły przerwy w dostępie do wody z ujęć.
Nocnych zdjęć brak. Brak czasu na pierdoły, trzeba było działać!!!