10 ewakuowanych osób, akcja gaśnicza trwająca blisko 13 godzin i szacunkowe straty w wysokości 400 tys. zł - to bilans pożaru w Lądku-Zdrój, którego dogaszanie zakończyło się dziś rano. Przyczyną pożaru było nieumyślne podpalenie przez... dziewczynkę, która bawiła się zapalniczką.
Pożar wybuchł w niedzielę ok. 20 w mieszkaniu na pierwszym piętrze budynku wielorodzinnego w Lądku-Zdrój. Ogień szybko przedostał się na wyższą kondygnację i dach.
- W budynku było 10 osób, 2 z nich zostały przebadane przez zespół ratownictwa medycznego. Nikt nie został ranny - poinformował kpt. Bartosz Zdęga ze straży pożarnej w Bystrzycy Kłodzkiej.
Jak informują strażacy, przyczyną pożaru było zaprószenie ognia przez małą dziewczynkę, która bawiąc się zapalniczką podpaliła szafę w pokoju. Akcja gaśnicza zakończyła się dziś przed godziną 9. Straty wstępnie oszacowano na 400 tys. zł.
(Źródło, fot. TVN24/x-news)