Komendant Główny PSP st. bryg. Andrzej Bartkowiak zadeklarował, że powoła specjalny zespół, którego zadaniem będzie analiza postępowania PSP podczas wyjaśniania okoliczności tragicznej śmierci Macieja Ciunowicza. Młody strażak poniósł śmierć w wyniku wypadku podczas ćwiczeń na terenie Komendy Powiatowej PSP w Kętrzynie. 23-letni Maciek nieszczęśliwie upadł podczas skoku na skokochron, zmarł miesiąc później w szpitalu.
Korespondencję w tej sprawie otrzymała właśnie Justyna Roczeń, siostra tragicznie zmarłego strażaka.
- W sprawie wypadku Pani brata, prowadzono szereg czynności w różnych jednostkach organizacyjnych PSP. Mając na celu potrzebę kompletnego odniesienia się do zarzutów, jakie podnosi Pani w kolejnych skargach, postanowiłem powołać zespół, którego zadaniem będzie, w pierwszej kolejności zebranie całości materiału wytworzonego w omawianym okresie, następnie dokonanie analizy materiałów pod kątem dokonania oceny działania osób zaangażowanych w wyjaśnienie okoliczności wypadku. Efektem tych prac będzie przede wszystkim wypracowanie wniosków zmierzających do usprawnienia trybu postępowania PSP w takich przypadkach - czytamy w piśmie od Komendanta Głównego PSP.
Przypomnijmy. Do wypadku doszło 14 czerwca 2018 roku na terenie Komendy Powiatowej PSP w Kętrzynie. Podczas jednego ze skoków na skokochron 23-letni strażak Maciej Ciunowicz uderzył głową w butlę z gazem i niespełna miesiąc później zmarł w szpitalu. Strażacy ukrywali okoliczności wypadku, wszyscy koledzy z jego zmiany stanęli przed sądem, gdzie przyznali się do składania fałszywych zeznań. Dowódca zmiany Marcin L. również odpowiada przed sądem za składanie fałszywych zeznań i nakłanianie do tego innych strażaków, a także nieprzestrzeganie przepisów BHP podczas ćwiczeń. Ówczesny Komendant Powiatowy PSP w Kętrzynie Szymon Sapieha od początku nie komentował sprawy tragicznego wypadku strażaka podczas ćwiczeń.
(Fot. archiwum)