Prezydent Andrzej Duda powołał dziś Mariusza Kamińskiego na urząd ministra spraw wewnętrznych i administracji. Kamiński ma łączyć to stanowisko ze swoimi dotychczasowymi obowiązkami ministra-koordynatora służb specjalnych.
Kamiński zastąpił na stanowisku szefa MSWiA Elżbietę Witek, która w ubiegły piątek została odwołana z tej funkcji, by kilka godzin później zostać marszałkiem Sejmu. Poprzedni marszałek Sejmu Marek Kuchciński złożył rezygnację z funkcji marszałka Sejmu w związku z kontrowersjami wokół jego prywatnych lotów rządowym samolotem, w których uczestniczyli także członkowie jego rodziny.
Elżbieta Witek stała na czele ministerstwa zaledwie 2 miesiące. Objęła tą funkcję po Joachimie Brudzińskim, który zdobył mandat europosła.
- To kolejna duża zmiana na naszej scenie politycznej - podkreślił Andrzej Duda po wręczeniu nominacji Mariuszowi Kamińskiemu. Prezydent podziękował też Elżbiecie Witek za "doskonałe" kierowanie ministerstwem spraw wewnętrznych i administracji. - Mam absolutne przekonanie, że to właściwa osoba na właściwym miejscu. Trudno wskazać osobę, która lepiej by się na to stanowisko nadawała - dodał prezydent RP, komentując osobę nowego szefa MSWiA.
- Resort nie wymaga żadnych radykalnych zmian. Wydaje mi się, że w tej kadencji miał szczęście do dobrych ministrów, którzy z różnych względów krótko pełnili swoje funkcje – powiedział Mariusz Kamiński po zaprzysiężeniu jako minister spraw wewnętrznych i administracji. Jak poinformował, zdążył już odbyć rozmowy z szefami służb podległych resortowi spraw wewnętrznych.
- Bardzo dobrze oceniam pracę służb podległych ministrowi i wiem to z własnego doświadczenia, ponieważ jako koordynator służb specjalnych zajmuję się sprawami bezpieczeństwa, na co dzień współpracuję ze służbami resortu spraw wewnętrznych – mówił Kamiński. - Do końca kadencji będziemy prowadzili sprawy związane z bezpieczeństwem obywateli w sposób rzetelny, bezstronny i spokojny – dodał nowy szef MSWiA.
(Źródło TVN24/x-news)