OSP Ochotnicza Straż Pożarna

Najnowsze informacje po pożarze hali produkcyjnej na Pomorzu. W akcji ponad 200 strażaków z 3 województw.

Strażacy z trzech województw walczyli z pożarem zakładu, produkującego mrożoną żywność w miejscowości Skórcz na Pomorzu. Na miejsce zadysponowano też grupę ratownictwa chemiczno-ekologicznego ze względu na zbiorniki i instalację z amoniakiem, która była w płonącym zakładzie. Akcję nadzorował na miejscu Komendant Główny PSP.

Pożar w hali zakładu produkcyjnego wybuchł około 2 w nocy. Ogień zajął powierzchnię ok. 20 tys. metrów kwadratowych hali, w której produkowywano i przechowywano mrożoną żywność. Przed przyjazdem strażaków kilkunastu pracowników ewakowało się samodzielnie z zakładu.

- Na miejscu pożaru działali strażacy z całego województwa pomorskiego, wspierały ich także siły z województw kujawsko-pomorskiego i warmińsko-mazurskiego, w tym z Grudziądza, Torunia, Iławy czy Ostródy - powiedziała w rozmowie z Wirtualną Polską rzeczniczka starogardzkiej straży pożarnej mł. bryg. Karina Stankowska.

Do akcji wkroczyła też grupa ratownictwa chemiczno-ekologicznego, która miała za zadanie m.in. rozpoznanie i neutralizacja zagrożenia dla mieszkańców okolicznych osiedli i domów. Na miejsce pożaru w Skórczu przyjechał również Pomorski Komendant Wojewódzki PSP nadbryg. Tomasz Komoszyński ze swoim zastępcą, a także Komendant Główny PSP gen. bryg. Leszek Suski.

Akcja gaśnicza była skomplikowana, bo panowało ogromne zadymienie, ponadto istniała groźba rozszczelnienia zbiorników z amoniakiem. Wiadomo, że doszło do rozszczelnienia jednego zbiornika z amoniakiem i wycieku substancji, jednak nie spowodowało to zagrożenia dla środowiska. Strażacy schładzali kolejny - czterotonowy zbiornik z tą substancją, na szczęście nie doszło do jego uszkodzenia.

- Zniszczeniu uległo 2/3 zakładu. Zagrożenia, w tym chemicznego, dla okolicznych mieszkańców nie ma - uspokajał na miejscu gen. bryg. Leszek Suski, Komendant Główny PSP.

W związku z pożarem oświadczenie wydała firma Iglotex, do której należał obiekt. - W związku z pożarem znaczącej części zakładu produkcyjnego Grupy Iglotex zlokalizowanego w Skórczu, który odpowiedzialny jest za produkcję pierogów, pizzy i zapiekanki, na chwilę obecną zostało wstrzymane działanie zakładu, gdyż produkcja nie jest możliwa. Czynimy starania, aby zbadać możliwości choć częściowego przywrócenia produkcji lub uruchomienia produkcji zastępczej. Naszym celem jest, aby w jak największym stopniu zminimalizować skutki pożaru. Zakłady produkujące warzywa, owoce, pyzy, knedle i frytki pracują bez zakłóceń. Działalność dystrybucyjną będziemy kontynuowali z sąsiednich oddziałów. Dopiero po zakończeniu czynności przez zespoły straży pożarnej, będzie możliwe dokładniejsze oszacowanie strat – informuje Maciej Włodarczyk, prezes zarządu grupy Iglotex.

Działania gaśnicze potrwają do późnego wieczora. Wciąż nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. W kulminacyjnym momencie akcji pożar gasiło 65 zastępów straży pożarnej.

(Fot. Werka, Pietrek, OSP Czersk)

27 maja 2019 19:48
Udostępnij na Facebooku