Inspirowany prawdziwą historią film opowiada trudną historię strażaka, który zostaje ciężko ranny w trakcie gaszenia pożaru. Film "Ocalić i zginąć" właśnie wszedł na ekrany polskich kin.
Franck jest jednym z najlepszych strażaków w Paryżu. Ich credo to: ratuj albo giń! Ma piękną żonę, spodziewają się bliźniąt, są szczęśliwi. Podczas jednej z interwencji gaszenia pożaru Franck z poświeceniem ratuje swoich kolegów, a sam wpada w pułapkę ognia. Kiedy budzi się w centrum leczenia oparzeń, uświadamia sobie, że jego twarz rozpłynęła się w płomieniach, a jego ciało już nigdy nie będzie takie samo. Czy teraz ktoś "uratuje" jego?
Reżyser Frédéric Tellier podkreśla, że jego dzieło to nie tylko ciekawa, fabularna historia wzięta z prawdziwego życia strażaków, ale też refleksja nad poszukiwaniem tożsamości i sensem cierpienia.
- Czy jego obecność w życiu ma jakieś znaczenie i jak zmienia ono nasze życie? Jest to temat, który tak naprawdę dotyka każdego z nas – tłumaczy Tellier. – Tło do przedstawienia tej historii widzom dały mi tragedie, jakich doświadczyło wielu strażaków i ofiary poparzeń, które poznałem później. Projektując postać strażaka chciałem też znaleźć odpowiedź na pytanie, kim jesteśmy, gdy w wyniku wypadku czy jakiegoś nieszczęścia zostaniemy pozbawieni jakiejkolwiek społecznej, edukacyjnej, zawodowej otoczki, gdy zostaniemy "bez niczego".
W rolę Francka wciela się młody francuski aktor Pierre Niney. Film "Ocalić i zginąć" miał swoją polską premierę 12 kwietnia. Można go już oglądać w kinach.
(Fot. screeny Youtube/HAGICinema)