Operator żurawia został porażony prądem w kabinie. Mężczyzna pracował na wysokości ok. 40 metrów nad ziemią. Do akcji wkroczyła Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Wysokościowego.
Niezwykle trudna akcja miała miejsce 4 stycznia na placu budowy przy ul. Traktorzystów w Warszawie. Operator żurawia, pracujący w kabinie na wysokości ok. 40 metrów nad ziemią został porażony prądem.
Działania ratowników wysokościowych w początkowej fazie akcji polegały na dotarciu do operatora po drabinie żurawia i rozpoczęciu udzielania pomocy medycznej. Jednocześnie kolejni ratownicy budowali stanowiska do ewakuacji. Po ocenie stanu poszkodowanego stwierdzono, że doszło do zatrzymania krążenia i przystąpiono do resuscytacji z użyciem AED oraz pół-automatycznego respiratora w celu wspomagania oddechu zastępczego. Z uwagi na trudne warunki prowadzenia działań medycznych podjęto decyzję o użyciu urządzenia do automatycznej kompresji klatki piersiowej, które zostało udostępnione strażakom przez Państwowe Ratownictwo Medyczne.
Następnie ratownicy, wykorzystując zbudowane stanowiska i techniki linowe ewakuowali poszkodowanego w noszach na ziemię. Operator żurawia został przekazany Zespołowi Ratownictwa Medycznego. Niestety, lekarz stwierdził zgon pacjenta.
Działania, w których brało udział 6 ratowników wysokościowych SGRW trwały 2,5 godziny. Akcją kierował zastępca dowódcy JRG 7 mł. bryg. Grzegorz Kozioł.
(Źródło: mł. kpt. M. Gałka, KM PSP Warszawa, Fot. Janusz Maciejewski, KM PSP Warszawa)
