OSP Ochotnicza Straż Pożarna

Pięciu strażaków kłamało w sprawie śmierci kolegi na ćwiczeniach. Zapadł wyrok.

Sąd w Kętrzynie po trwającym pół roku procesie uznał 5 strażaków za winnych zeznania nieprawdy co do okoliczności tragicznego wypadku podczas ćwiczeń z ratownictwa wysokościowego, w wyniku którego zginął młody strażak - Maciej Ciunowicz. Koledzy z jego zmiany zeznali m.in., że nie wykonywano skoków na skokochron oraz, że nie widzieli, jak ich kolega uległ wypadkowi. W toku śledztwa okazało się, że nie było to prawdą. Sąd "z uwagi na nieznaczny stopień społecznej szkodliwości tych czynów" umorzył postępowanie wobec 5 strażaków na dwa lata.

Proces toczył się od 14 stycznia tego roku, a wyrok zapadł wczoraj w Sądzie Rejonowym w Kętrzynie. Sprawa to pokłosie tragicznego wypadku, do którego doszło 14 czerwca 2018 roku. W trakcie ćwiczeń z ratownictwa wysokościowego, podczas jednego ze skoków 23-letni strażak Maciej Ciunowicz uderzył głową w butlę z gazem i niespełna miesiąc później zmarł w szpitalu.

Przed sądem stanęło 5 kolegów strażaka ze zmiany: Andrzej P., Tomasz O., Piotr S., Robert Z. i Marcin Ż.

- Cała piątka została oskarżona o zeznanie nieprawdy i zatajenie prawdy co do okoliczności, przebiegu i przyczyny śmiertelnego wypadku strażaka Macieja C. podczas szkolenia z zakresu ratownictwa wysokościowego z użyciem skokochronu prowadzonego na terenie Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Kętrzynie w dniu 14 czerwca 2018r. Według ustaleń prokuratora oskarżeni podczas pierwszych przesłuchań mieli zeznać m.in., że w trakcie szkolenia skoki z wysokości na skokochron nie były wówczas oddawane oraz, że nie widzieli oni, w jaki sposób Maciej C. uległ wypadkowi, co nie odpowiadało prawdzie - informuje Adam Barczak z Sądu Okręgowego w Olsztynie.

- Sąd ustalił, że oskarżeni strażacy dopuścili się zarzucanych im czynów z obawy przed grożącą im odpowiedzialnością karną i z uwagi na nieznaczny stopień społecznej szkodliwości tych czynów postępowanie wobec nich warunkowo umorzył na okres próby dwóch lat. Sąd wskazał, że oskarżeni po złożeniu fałszywych zeznań w najkrótszym możliwym czasie je sprostowali. Sąd zwrócił przy tym uwagę, że złożone przez strażaków fałszywe zeznania w żaden sposób nie zmieniły toru śledztwa w sprawie wypadku podczas ćwiczeń strażaków. Ponadto, oskarżeni przyznali się do winy, złożyli wyjaśnienia i wyrazili szczerą skruchę i żal - czytamy w oświadczeniu sądu.

Wyrok nie jest prawomocny.

Warto przypomnieć, że w osobnym postępowaniu przed sądem stanął także dowódca zmiany Marcin L., któremu prokuratura postawiła aż 5 zarzutów: niedopełnienie obowiązków służbowych, niedopełnienie obowiązków z zakresu BHP, nieumyślne spowodowanie śmierci, podżeganie do składania fałszywych zeznań oraz składanie fałszywych zeznań. Kolejna rozprawa w tej sprawie odbędzie się we wrześniu.

Więcej o sprawie tragicznego wypadku Macieja Ciunowicza i procesach, związanych z wypadkiem możecie przeczytać w artykułach - TUTAJ.

(Fot. archiwum)

2 lipca 2020 16:02
Udostępnij na Facebooku