OSP Ochotnicza Straż Pożarna

Pijany kierowca pędził pod prąd trasą S7. Doprowadził do tragicznego wypadku.

Ponad 2 promile alkoholu miał w wydychanym powietrzu kierowca volskwagena, który jadąc pod prąd trasą szybkiego ruchu doprowadził do zderzenia z busem. 35-letni kierowca auta dostawczego zginął na miejscu, a trzy osoby trafiły do szpitala. Do wypadku doszło wczoraj około 20:30 na drodze S7 w Tokarni w Świętokrzyskiem.

Po godzinie 20 kierowcy zgłosili policjantom, że trasą szybkiego ruchu "pod prąd" jedzie samochód. Funkcjonariusze jechali na miejsce, ale w tym czasie doszło do tragicznego wypadku. Osobowy volkswagen jadący "pod prąd" zderzył się z busem. 35-letni kierowca busa zginął na miejscu, a jego 59-letnia pasażerka trafiła do szpitala. Pod opiekę lekarzy trafił także sprawca wypadku - 30-letni kierowca volkswagena i jego 30-letnia pasażerka.

Kierowca volkswagena miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Odpowie za spowodowanie śmiertelnego wypadku oraz jazdę w stanie nietrzeźwości.

(Fot. OSP Chęciny)

23 lipca 2019 10:44
Udostępnij na Facebooku