- Jako policjant i strażak często kończąc jedną służbę biegłem prosto do drugiej. Nic nie sprawiało mi większej satysfakcji jak zwykłe „dziękuję" słyszane z ust ludzi, którym udało mi się pomóc - pisze Dariusz Łukowiak. Niestety uległ wypadkowi na motocyklu, po którym konieczna jest długotrwała i kosztowna rehabilitacja. Można pomóc dzięki internetowej zbiórce funduszy.
11 maja Dariusz Łukowiak - strażak OSP Cieszków, a także policjant lokalnej jednostki uległ wypadkowi na motocyklu.
- W drodze na rozpoczęcie sezonu uległem bardzo poważnemu wypadkowi. Samochód jadący przede mną, który szykował się do skrętu w lewo nagle zmienił decyzję wracając na prawy pas którym jechałem. Było już o za późno na jakikolwiek manewr. Potem pamiętam już tylko dźwięk uderzenia, uczucie oderwania od ziemi i latające razem ze mną szkło. Kiedy otworzyłem oczy zrozumiałem, że dziś to ja stałem się człowiekiem czekającym na nadjeżdżający w oddali dźwięk syren - ratunku. W śmigłowcu LPR zanim „zasnąłem" ciągle powtarzałem sobie „będzie dobrze, żyję" - pisze Darek w internetowym apelu o pomoc.
Lekarze "złożyli" jego bark i nadgarstek, ale siła uderzenia spowodowała obrażenia wewnętrzne - uszkodzona była m.in. śledziona, wątroba, a także miednica.
- Zanim będę mógł wrócić do służby czeka mnie wiele miesięcy rehabilitacji i wizyt u specjalistów co wiąże się ze sporym wydatkiem finansowym. Obecna sytuacja powoduje, iż to ja muszę dziś powiedzieć Wam „proszę o pomoc" i „DZIĘKUJĘ". Liczy się najmniejszy gest, gdyż każda złotówka to o jeden krok bliżej ubrania munduru i niesienia pomocy na nowo - apeluje.
- Darek jest z nami od około 10 lat. To bardzo uczynny i niezwykle wesoły chłopak - mówi Janusz Elias, prezes OSP Cieszków.
Na rehabilitację Darka internauci wpłacili już prawie 10 tys. zł - to połowa zakładanej kwoty. Zbiórka dostępna jest na stronie Zrzutka.pl.
(Fot. OSP Cieszków, zrzutka.pl)