Pożar wybuchł w piątkowy wieczór na terenie zakładu przetwórstwa owoców. Do akcji zadysponowano aż 20 zastępów strażaków, w tym dwie cysterny, dwie drabiny i podnośnik. Akcja gaśnicza trwała całą noc, w sobotni poranek na miejscu było jeszcze kilka zastępów strażaków.
- Do działań zadysponowano siedem zastępów Państwowej Straży Pożarnej, w tym dwie cysterny, dwie drabiny, jeden podnośnik oraz jedenaście zastępów Ochotniczej Straży Pożarnej - mówił w TVN24 oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Rawie Mazowieckiej st. kpt. Konrad Krupa.
Jeszcze przed przyjazdem na miejsce pożaru strażaków z budynków zakładu ewakuowało się 18 pracowników, nikomu nic się nie stało. Pożar objął całą halę produkcyjną. Strażakom udało się uratować przed ogniem budynek biurowy oraz zbiornik z olejem opałowym.
Trwa dogaszanie pożaru, na miejscu jest jeszcze kilka zastępów strażaków. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wybuchu pożaru.
(Fot. OSP Cielądz, Wawa Hot News 24)