Powalone wiatrem drzewo blokowało przejazd
13.09.2017, 17:43 Droga Bledzew - Zemsko
Trzynastka nie zawsze musi oznaczać pecha.
13 września okazał się dla miłośnika grzybów bardzo szczęśliwy i nie dlatego, że zebrał on dużo prawdziwków, ale dlatego, że wiatr, który powalił jedno z drzew zawiał kilka minut później. Ale po kolei.
Kilkanaście minut po 17-tej nad Bledzewem zaczął wiać bardzo porywisty i silny wiatr. Długo nie trzeba było czekać i syrena alarmowa wezwała strażaków z OSP Bledzew do remizy. Dyżurny Powiatowego Stanowiska Kierowania w KP PSP w Międzyrzeczu zadysponował zastęp do powalonego drzewa na drodze Bledzew - Zemsko. Do działań wyjechał GBA Star i po chwili ochotnicy byli na miejscu. W ruch poszła piła spalinowa i zawalona na droga topola powoli znikała w przydrożnym rowie. Cała akcja, z powrotem do remizy, zajęła strażakom niespełna pół godziny.
A gdzie tu grzybiarz? Otóż jeden z druhów biorących udział w akcji wracał do Bledzewa kilka minut przed alarmem i widział samochód stojący dokładnie w tym miejscu, gdzie później spadło drzewo. Gdyby właściciel auta szukał grzybów troszkę dłużej, to z jego auta niewiele by zostało. Więc trzynastka nie zawsze musi być pechowa.
