1,5-roczny chłopiec płaczem obudził w nocy swoją mamę. Kiedy kobieta wyjrzała przez okno, zobaczyła, że sąsiednia kamienica stoi w ogniu. Mieszkańców budynku udało się w porę ewakuować. - Zawsze byliśmy źli, że Filipek budzi się w nocy. Tym razem okazało się, że obudził się na szczęście - mówiła matka chłopca. Kobieta obudziła męża i zadzwoniła na numer alarmowy 112. Mąż kobiety obudził mieszkańców płonącej kamienicy.
- Sąsiad wpadł do kamienicy, zaczął krzyczeć, że jest pożar. Udało nam się szybko wybiec z budynku. Krzyknąłem do sąsiada, by pobiegł po drabinę - relacjonował jeden z mieszkańców kamienicy. Nie wiadomo, co spowodowało pożar.
(Źródło: TVN24/x-news)