O pożarze, który wybuchł w zakładzie produkcyjnym w Buczkowicach na Śląsku zaalarmował pracownik, który przyjechał rano do pracy. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Pożar wybuchł dziś przed godziną 6. O zdarzeniu zaalarmował pracownik firmy, który przyjechał do pracy. Na miejsce natychmiast zadysponowano strażaków oraz policję.
- Na szczęście w wyniku pożaru nikt nie doznał obrażeń. W chwili wybuchu ognia na terenie przedsiębiorstwia nie były prowadzone żadne prace produkcyjne. Policjanci zabezpieczają miejsce zdarzenia przed dostępem osób postronnych. Przyczynę i okoliczności pożaru będą ustalać śledczy po zakończeniu akcji gaśniczej - informuje bielska policja.
Policjanci będą także przeprowadzać oględziny z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa.
(Fot. OSP Rybarzowice, Policja Bielsko-Biała)