22-letni kierowca zginął w tragicznym wypadku, do którego doszło na drodze pomiędzy Marszowem i Żaganiem. Samochód, którym kierował mężczyzna, z ogromną siłą uderzył w drzewo.
- Z chwilą naszego dojazdu kierowca był poza pojazdem, bez oznak życia - relacjonuje w rozmowie z TV Regionalną, mł. bryg. Grzegorz Lisik z Państwowej Straży Pożarnej w Żarach. Siła uderzenia była tak duża, że drzewo było w przedziale kierowca-pasażer - dodaje strażak.
Aby upewnić się, że samochodem nie jechał nikt poza kierowcą, konieczne było rozcięcie pojazdu.
Wyjaśnieniem szczegółowych okoliczności wypadku zajmują się policjanci pod nadzorem prokuratora.
(fot: screeny z wideo facebook.com/telewizjazary)