OSP Ochotnicza Straż Pożarna

Samochód sam wezwał strażaków do wypadku. Auto stało w salonie samochodowym.

Strażacy próbując zlokalizować miejsce wypadku, dojechali aż pod... zamknięty salon samochodowy. Wszystko wskazuje na to, że wezwanie z systemu eCall pochodziło z jednego z nowych samochodów, przeznaczonych do sprzedaży.

Do nietypowego zdarzenia doszło w sobotę około 17:20 w Lublinie. Strażacy otrzymali zgłoszenie o wypadku z automatycznego systemu e-call. Lokalizacja wskazywała na okolice wyjazdu z Lublina w stronę Kraśnika.

Na miejscu okazało się, że do żadnego wypadku nie doszło, a dokładna lokalizacja wskazuje na kompleks salonów samochodowych. - Wszystko wskazuje na to, że alarm został uruchomiony przypadkowo. Zwłaszcza, że obiekt był już zamknięty - informuje lublin112.pl.

System e-call jest montowany w każdym nowym samochodzie od 2018 roku. Aktywuje się za każdym razem, gdy zostaną uruchomione poduszki powietrzne. e-call jest wyposażony we własną kartę SIM, umożliwiającą wykonanie darmowego połączenia i wykorzystuje system GPS w aucie. Pomoc można wezwać także samodzielnie za pomocą przycisku alarmowego.

(Fot. lublin112.pl)

16 maja 2021 08:55
Udostępnij na Facebooku