O godzinie 9 uczniowie w całym kraju mieli rozpocząć egzaminy maturalne z języka polskiego. Przynajmniej w kilkudziesięciu szkołach rozpoczęcie egzaminów może się opóźnić - powodem są alarmy o podłożonych bombach. Takie informacje trafiły do sekretariatów szkół m.in. na Opolszczyźnie, w woj. świętokrzyskim, śląskim, mazowieckim, a także na Pomorzu.
Pracownicy Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Strzelcach Opolskich około 7:30 odebrali e-mail, wysłany w nocy na skrzynkę kontaktową szkoły. Anonimowy nadawca informował o podłożonym w szkole ładunku wybuchowym.
- Ewakuacja przebiegła bardzo sprawnie, bo o tej porze w budynku nie było jeszcze maturzystów - mówi w rozmowie z nto.pl Halina Kajstura, dyrektor Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego.
Policjanci przeszukali budynek, nie znaleziono jednak żadnego zagrożenia. W tej szkole egzamin maturalny ruszył punktualnie o godzinie 9.
Podobne zgłoszenia na Opolszczyźnie trafiły do szkół w Zdzieszowicach i Nysie. Informacje o podłożonej bombie trafiły do kilkudziesięciu szkół w wielu regionach Polski. W niektórych szkołach egzaminy maturalne zaczęły się z opóźnieniem. Do tej pory wszystkie zgłoszone alarmy okazały się fałszywe.
(Fot. Krzysiek)