OSP Ochotnicza Straż Pożarna

Strażacy godzinę walczyli ze stalową obrączką. "Palec był purpurowy".

Nietypowa akcja strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej w Mosinie. Do druhów zgłosił się mężczyzna, który poinformował, że uderzył się w palec i ten zaczął puchnąć. Problem był w tym, że na palcu została stalowa obrączka, która nie chciała już zejść.  
 
Jak infornuje tvn24.pl, biżuteria nie była ani ze złota, ani ze srebra, tylko ze stali, co znacznie utrudniło pracę strażakom. Piłowanie szlifierką trwało ponad godzinę, ale zakończyło się sukcesem.   
 
- Rzadko zdarzają się tego typu interwencje. Łatwiej nam przeciąć wagon czy ciężarówkę niż taką małą obrączkę i to z twardych materiałów. Ale musimy być przygotowani na każdą ewentualność. W takich niestandardowych akcjach bazujemy na naszym doświadczeniu, ale też kolegów z innych jednostek, z którymi wymieniamy się spostrzeżeniami - skomentował w rozmowie z TVN24 Michał Kołodziejczak z OSP w Mosinie.


(fot: OSP Mosina, JRG 7 Poznań/TVN24)







13 października 2018 22:48
Udostępnij na Facebooku