W środę 15 sierpnia, strażacy z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu zostali wezwani do... ściągnięcia banera z napisem "Konstytucja" z pomnika Mikołaja Kopernika. Film z akcji, który prezentujemy na dole artykułu, pojawił się na FB i wzbudził kontrowersje wśród samych strażaków, którzy nie chcą być mieszani w sprawy polityczne, a trudno oprzeć się wrażeniu, że ta do takich właśnie należała.
O okoliczności interwencji zapytaliśmy bryg. Andrzeja Seroczyńskiego, oficera prasowego KM PSP w Toruniu.
- Działanie straży pożarnej zostało podjęte na podstawie telefonicznego zgłoszenia dyżurnego ze stanowiska kierowania policji, około godziny 11-tej w dniu 15 sierpnia br. Była to interwencja zakwalifikowana jako pomoc policji na jej wniosek, ponieważ do prowadzenia działań na wysokości tylko straż pożarna posiada odpowiednie kwalifikacje (przeszkolenie, badania lekarskie) oraz specjalistyczny sprzęt, tutaj drabinę mechaniczną - informuje oficer prasowy.
Sprawa wzbudziła jednak kontrowersję i dyskusję wśród samych strażaków, z których wielu ma wątpliwości, co do zasadności dysponowania do takich działań zastępu straży pożarnej.
Co w takiej sytuacji powinni więc zrobić strażacy? O to zapytaliśmy oficera PSP z ponad 20-letnim stażem.
- To nie wina strażaków. Jeśli otrzymali dyspozycję, to musieli wyjechać do interwencji - mówi. Osobiście, po stwierdzeniu na miejscu stanu faktycznego i braku zagrożenia, jako dowódca, odmówiłbym podejmowania działań i wrócił do bazy - dodaje strażak.
A co Wy o tym sądziecie?