OSP Ochotnicza Straż Pożarna

Strażacy z OSP Brwilno jadąc do pożaru zatrzymali podpalacza

Druhowie z OSP Brwilno jadąc prywatnym samochodem zauważyli rowerzystę, wiozącego kanister z benzyną. Na ich widok mężczyzna zaczął uciekać. Okazało się, że starszy mężczyzna chwilę wcześniej podpalił kilka stogów siana. Strażacy ujęli go i przekazali policji.

W nocy z niedzieli na poniedziałek w Bądkowie Jeziornym w powiecie płockim wybuchł pożar stogów siana.

- Pojechałem w koszarówce do remizy, spotkałem tam kolegę, zgłosiliśmy gotowość bojową, ale okazało się, że siły i środki na miejscu pożaru są wystarczające. Razem z kolegą pojechaliśmy jednak prywatnym samochodem na miejsce pożaru sprawdzić co się pali, czy koledzy nie potrzebują jakiejś pomocy - relacjonuje jeden z druhów OSP Brwilno.

Na miejscu okazało się, że pali się w trzech miejscach, co sugerowało, że mogło dojść do celowego podpalenia. Druhowie jadący samochodem w pobliżu miejsca pożaru zauważyli rowerzystę z kanistrem na paliwo, który na ich widok zaczął uciekać w pole kukurydzy. Strażacy wezwali policję, a sami próbowali ująć podejrzanego rowerzystę.

- Kolega biegł za nim, a ja próbowałem przeciąć mu drogę samochodem. W końcu udało się go złapać i po kilku minutach przekazać policjantom, którzy przyjechali na miejsce. Mężczyzna nie chciał powiedzieć policjantom kim jest, został przez nich skuty i przewieziony na komisariat - dodaje jeden ze strażaków.

Okazało się, że starszy mężczyzna już wcześniej był karany m.in. za podpalenia. Niedawno opuścił zakład karny. Wszystko wskazuje na to, że usłyszy zarzut podpalenia, za który ponownie może trafić do więzienia.

(Fot. OSP Brwilno)

24 czerwca 2019 20:41
Udostępnij na Facebooku