Podczas, gdy strażacy neutralizowali plamę oleju i kierowali ruchem, jeden z kierowców ukradł im oświetlenie ostrzegawcze. Druhowie apelują o zwrot ich własności.
- Nasza jednostka została wezwana do neutralizacji plamy oleju na drodze krajowej nr 50 w miejscowości Zimna Woda. Plama miała długość około 800 metrów, dlatego cały ten odcinek zabezpieczyliśmy na przemian pachołkami i flarami świetlnymi, żeby żaden z kierowców nie zjechał na pas, gdzie trwały nasze działania - relacjonuje Mariusz Grzejszczak, prezes OSP Zbiroża.
Część druhów sypała sorbent i neutralizowała plamę, dwóch kolejnych kierowało ruchem wahadłowym na odcinku, gdzie trwały działania.
- W pewnym momencie srebrny volkswagen passat B5 na tablicach rejestracyjnych zaczynających się od WGR zatrzymał się i po chwili ruszył. Wtedy jeden z kolegów zauważył, że nie ma dwóch flar z naszego zestawu - dodaje prezes OSP Zbiroża. Jak dodaje, dyski można używać tylko z walizką z zestawu, w której jest też ładowarka. - Bez niej ten sprzęt się rozładuje i będzie bezużyteczny. A my wykorzystywaliśmy go do ostrzegania kierowców w miejscach naszych działań, dla naszego i ich bezpieczeństwa - tłumaczy.
Jeśli ktoś widział zdarzenie albo wie, gdzie znajdują się skradzione flary, jest proszony o kontakt z OSP Zbiroża na profilu Facebookowym jednostki.
