Strażacy wracający z interwencji do jednostki zauważyli dwóch szarpiących się mężczyzn. Po szarpaninie jeden z nich zaczął uciekać. Okazało się, że chwilę wcześniej ukradł biżuterię w sklepie jubilerskim. W pościg za nim ruszyli strażacy.
W minioną sobotę po godzinie 11 strażacy z Komendy Miejskiej PSP w Rybniku wracali z interwencji w Bazylice św. Antoniego Padewskiego, dotyczącej zgłoszenia z monitoringu pożarowego. Alarm okazał się fałszywy.
- Przejeżdżając w okolicy ulicy Chrobrego, strażacy zauważyli szarpiących się dwóch mężczyzn. Gdy zatrzymali się, jeden z nich zaczął uciekać. Drugi z mężczyzn krzyknął, że ucieka złodziej. Strażacy bez chwili wahania udali się za nim w pościg. Jednemu z nich udało się dogonić mężczyznę i go obezwładnić. Okazało się, że chwilę wcześniej mężczyzna ukradł biżuterię w pobliskim sklepie jubilerskim - informują strażacy z Komendy Wojewódzkiej PSP w Katowicach.
Mężczyznę przekazano patrolowi policji, który przyjechał na miejsce. - Dzięki szybkiej reakcji i odwadze asp. Andrzeja Jarosa udało się złapać złodzieja i odzyskać ukradzione kosztowności - podkreślają strażacy.
(Fot. KW PSP Katowice)
