OSP Ochotnicza Straż Pożarna

Strażnicy miejscy gasili płonące auto. Zużyli ponad 10 gaśnic.

Gęste kłęby czarnego dymu, wydobywające się z bagażnika samochodu, dostrzegli strażnicy miejscy na warszawskiej Pradze-Północ. Aby zdusić płomienie, wykorzystali gaśnicę ze swojego pojazdu, zatrzymywali też kierowców i prosili ich o kolejne gaśnice.

Do zdarzenia doszło w czwartkowy poranek.

- Około godziny 7:35 patrol straży miejskiej z VI Oddziału Terenowego dojeżdżał ulic Szwedzką do al. Solidarności. Nagle funkcjonariusze zobaczyli, jak z bagażnika renaulta, zaparkowanego po stronie torów kolejowych, zaczęły wydobywać się dym i ogień. Kierowca, który próbował gasić pożar, był bezradny. Strażnicy natychmiast wezwali straż pożarną i zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Jednocześnie wyjęli z bagażnika gaśnicę i pobiegli na ratunek. Zawartość gaśnicy szybko się jednak wyczerpała. W aucie od żaru eksplodowały opony. Płomienie wystrzeliły z bagażnika na wysokość ponad metra. Wówczas funkcjonariusze zatrzymali inne samochody i prosili kierowców o użyczenie gaśnic. W sumie zużyli ich ponad dziesięć - informuje warszawska straż miejska.

Dopiero po zatrzymaniu dwóch pojazdów pogotowia energetycznego udało się strażnikom zdobyć gaśnice na tyle silne, że ogień w końcu zgasł. Strażacy, którzy dojechali na miejsce zdarzenia, zabezpieczyli pojazd przed ponownym zapłonem.

(Fot. Straż Miejska Warszawa)

27 listopada 2021 09:28
Udostępnij na Facebooku