Bulwersująca historia zakończona zatrzymaniem sprawców. Gdy strażak OSP Bolszewo wrócił po akcji do swojego samochodu okazało się, że ktoś wywiercił kilka otworów w baku paliwa jego auta i spuścił paliwo. Po kilku dniach od zdarzenia policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, odpowiedzialnych za kradzież. Usłyszeli już zarzuty.
Do zdarzenia doszło w nocy z 14 na 15 listopada. Kiedy jeden z druhów OSP Bolszewo wrócił do swojego samochodu, zaparkowanego pod remizą okazało się, że któś uszkodził bak paliwa i spuścił z niego paliwo.
- Mundurowi pracując nad sprawą ustalili, że włamywaczom zabrakło paliwa podczas jazdy, wtedy też zdecydowali się ukraść z samochodu stojącego przy Straży Pożarnej. Obaj mężczyźni zostali doprowadzeni do wejherowskiej komendy. Noc spędzili w policyjnej celi. Wczoraj zostali już przesłuchani oraz usłyszeli zarzut - informuje policja z Wejherowa.
Zatrzymani to 20 i 24-latek. Za kradzież z włamaniem grozi im od roku do 10 lat więzienia.
(Fot. KPP Wejherowo)
