OSP Krzyż Ochotnicza Straż Pożarna Krzyż

Uratowany dzięki AED, przekazał nam kolejny defibrylator

W sobotę 25 lutego br. w naszej remizie odbyło się uroczyste podziękowanie za uratowanie życia oraz przekazanie Automatycznego Defibrylatora AED przez Pana Mariana Niewrzałka wraz z rodziną.
Rodzina Pana Mariana i znajomi nazywają to cudem, my oraz nasi zwierzchnicy uważamy że uratowanie życia to namacalny dowód naszej dobrze wykonanej pracy.
Dzień 10 grudnia 2016 roku (sobota) jak każdy inny dzień upływał spokojnie do momentu, gdy w godzinach popołudniowo-wieczornych (około godziny 17:45) do Stanowiska Kierowania PSP w Czarnkowie wpłynęło zgłoszenie dotyczące nagłego zatrzymania krążenia w naszej miejscowości i o braku dostępności zespołów ratownictwa medycznego w Krzyżu i w Wieleniu. Dyspozytor bez wahania rozpoczął procedurę alarmowania nas OSP Krzyż jak również JRG Trzcianka. Do każdego z nas dotarł sygnał alarmowy na pager oraz telefon komórkowy i zawyła syrena, mimo wykonywanych w tym momencie prac, rzuciliśmy wszystko i czym prędzej udaliśmy się do remizy. Po upływie mniej więcej 2-4 minut od alarmowania, z naszej remizy wyjechał do zdarzenia pierwszy zastęp samochodem GCBA MAN 419[P]12 w sile 6 strażaków-ratowników. Zabrali ze sobą Automatyczny Defibrylator AED, który posiadamy od maja 2016r. dzięki Wojewódzkiemu Ośrodku Ruchu Drogowego w Pile. Po upływie ok. minuty drugi zastęp GBA MAN 419[P]11 wyjechał do zdarzenia w sile 4 strażaków-ratowników. Po dotarciu na miejsce zdarzenia pierwszego zastępu, bez wahania przejęliśmy akcję reanimacyjną od wyczerpanej rodziny Pana Mariana, podłączyliśmy natychmiast AED które rozpoczęło działanie od wykonania analizy. Niestety czynności życiowe były niewykrywalne wiec zalecało wykonać defibrylacje. Mimo, iż byliśmy zaangażowani w akcję ratującą życie, wpłynęło do nas kolejne zgłoszenie o pożarze samochodu w jednej z okolicznych wiosek, część strażaków jednym samochodem GCBA MAN 419[P]12 udała się na miejsce drugiego zgłoszenia. Akcja reanimacyjna z defibrylacją była prowadzona nieustannie, po około 35 minutach dojechał zastęp Państwowej Straży Pożarnej z JRG Trzcianka. Strażacy-ratownicy z JRG Trzcianka zaczęli wymieniać się ze zmęczonymi już strażakami z OSP Krzyż, aby akcja reanimacyjna była w 100% efektywna. W międzyczasie dotarł na miejsce Zespół Ratownictwa Medycznego z Wielenia. Ratownicy medyczni z karetki zaczęli podawać adrenalinę, aby pobudzić dodatkowo serce Pana Mariana. Po upływie mniej więcej 52 minut od rozpoczęcia reanimacji i wykonaniu około 14 defibrylacji (każdy z nas-ratowników będących na miejscu poda inną liczbę) AED przekazało komunikat „Defibrylacja nie zalecana, kontynuuj masaż serca", oznaczało to powrót funkcji życiowych(serce poszkodowanego zaczęło pracować). Ratownicy medyczni rozpoczęli przygotowanie pacjenta do transportu do szpitala. W związku, iż w karetce była obsada dwuosobowa, dowódca JRG Trzcianka podjął decyzję, że dwóch strażaków z Trzcianki pojedzie karetką. Ich asysta była niezbędna w transporcie. Pan Marian pozostawał w śpiączce przez kilka dni, po wybudzeniu i rekonwalescencji w szpitalu wrócił do domu na Wigilię Bożego Narodzenia.
W dużym skrócie tak można przedstawić całą sytuację.
Pan Marian wraz z rodziną dowiedzieli się, że w związku z przeprowadzoną i zakończoną sukcesem akcją ratunkową z wykorzystaniem AED Samaritan PAD 350P firmy HeartSine, producent defibrylatora dzięki któremu został uratowany prowadzi kampanię darmowego defibrylatora dla każdej osoby uratowanej i wystarczy tylko jeden kontakt ze strony pacjenta aby taki defibrylator otrzymać.
Pan Marian wraz z rodziną przekazali otrzymane urządzenia nam strażakom z OSP Krzyż.
W chwili obecnej posiadamy już dwa takie urządzenia i nie zawahamy się ich użyć...
W przekazaniu brali udział strażacy z OSP Krzyż, Burmistrz Krzyża Wielkopolskiego, Starosta Powiatu Czarnkowsko-Trzcianeckiego, Zastępca Komendanta Powiatowego, Dowódca Jednostki JRG Trzcianka, Zastępca Prezesa Związku Powiatowego Ochotniczych Straży Pożarnych RP oraz reprezentant WORD w Pile.
Wszyscy goście życzyli panu Marianowi dużo zdrowia, oraz gratulowali postawy najbliższej rodziny, która mimo ogromnych emocji rozpoczęła resuscytację krążeniowo-oddechową. Ogromne słowa uznania zostały skierowane do wszystkich strażaków zaangażowanych w akcje zarówno z naszej jednostki jak i z JRG Trzcianka.

5 marca 2017 22:35
Udostępnij na Facebooku