OSP Ochotnicza Straż Pożarna

Wandal zniszczył przycisk alarmowania w OSP. "Mieszkańcy narzekali na syrenę".

Dziś w nocy ktoś zniszczył przycisk uruchamiający syrenę alarmową w OSP Opole-Szczepanowice. Zniszczona jest też tablica ogłoszeniowa - a to wszystko w świeżo wyremontowanej remizie. - Nikogo za rękę nie złapaliśmy, ale od pewnego czasu słyszymy narzekania mieszkańców, którzy się tutaj niedawno wprowadzili, że syrena wyje za głośno, że w nocy dzieci nie mogą spać - mówi Robert Kurpierz, prezes OSP Opole-Szczepanowice.

Do zniszczeń doszło dziś w nocy. - W nocy jeszcze chłopaki wrócili z akcji i wszystko było w porządku, a dziś rano zastali zniszczony przycisk alarmowy i wyrwaną tablicę - mówi Robert Kurpierz, prezes OSP Opole-Szczepanowice.

Jak dodaje Kurpierz, remiza dopiero niedawno została wykończona. Zniszczenia oszacowano wstępnie na około 800 złotych. Właścicielem budynku jest Urząd Miasta Opola, dlatego to urzędnicy będą sprawdzać, czy możliwe jest odzyskanie pieniędzy z ubezpieczenia.

- Nie wiemy, kto to zrobił. Ale faktem jest, że od pewnego czasu zwłaszcza nowi mieszkańcy naszej okolicy narzekają na wyjącą syrenę. Mówią, że budzi ich dzieci, że nie mają spokoju nawet w nocy. A to przecież nie nasza wina, że syrena wyje bo to znaczy, że trzeba jechać na ratunek. Straż istnieje tutaj od 90 lat i nigdy wcześniej nikomu syrena nie przeszkadzała. Może ktoś próbował wyciszyć syrenę na własną rękę, a że nie chciał wchodzić na górę to zdecydował się uszkodzić przycisk alarmowy - dodaje Robert Kurpierz.

Niestety remiza nie ma jeszcze monitoringu - dopiero wkrótce będą montowane kamery. Sprawa została zgłoszona policji, która ustala sprawcę wandalizmu.

- Najbardziej denerwuje to, że chłopaki poświęcają swój wolny czas, zdrowie, a niektórzy nie potrafią tego uszanować - kończy prezes OSP Opole-Szczepanowice.

(Fot. OSP Opole-Szczepanowice)

25 lutego 2020 19:58
Udostępnij na Facebooku