Do eksplozji doszło wczoraj po południu na dachu Domu Harcerza w Katowicach. Okazało się, że wybuchła butla z gazem, której pracownicy budowlani używali do podgrzewania papy do pokrycia dachu.
- W momencie eksplozji w budynku przebywało dziewięć osób. Nikomu z mieszkańców nic się nie stało – relacjonuje mł. bryg. Jacek Moś ze straży pożarnej w Katowicach.
Ucierpiała jednak kamienica - wypadły z niej okna i zawalił się komin. O wybuchu opowiadają świadkowie zdarzenia. - Usłyszałem, że coś na zadaszenie nad drzwiami spadało z dachu. Wyszedłem z garażu i płomień był coraz to większy no i mówię, by wszyscy uciekali, Pochowaliśmy się, długo nie trwało jak wybuchła i poleciała pod garaże – relacjonował Andrzej Koszutski.
(Źródło, Fot. TVN24/x-news)