Za strażakami z OSP Skwierzyna pracowita noc. Po godzinie 3 w nocy wyjechali do płonącej ciężarówki na trasie S3. Gdy druhowie po zakończonej akcji wracali już do remizy, zauważyli rozbitą ciężarówkę. Okazało się, że kierowca jest uwięziony w kabinie i wyamga pomocy.
Do pierwszego zdarzenia syrena wezwała strażaków o godzinie 3:20. Na trasie S3, na pasie w kierunku Gorzowa paliła się ciężarówka.
- Gdy pierwszy zastęp dojechał do zdarzenia okazało się, że pali się naczepa z częściami do ciężarówek. Na szczęście kierowca ciężarówki zachował zimną krew i odczepił ciągnik siodłowy od naczepy i tym samym uratował go przed płomieniami. Po chwili dojechał nasz ciężki Jelcz, który włączył się do działań. W kilka minut później dojechały 2 zastępy z JRG Międzyrzecz i one podjęły działania gaśnicze. Przez dwie godziny na miejscu pożaru trwały działania nim mogli oni zakończyć swą pracę i powrócić do swych remiz - relacjonują strażacy z OSP Skwierzyna.
Gdy strażacy wracali po akcji do Skwierzyny drugim pasem trasy S3 zauważyli w miejscu pożaru kolejne zdarzenie.
- Na barierkach odgradzających środek drogi stał rozbity TIR! Strażacy po zjeździe i ponownym wjeździe na pas w stronę Gorzowa w kilka chwil byli już na miejscu. Z drogi powrotnej zawrócono także zastęp z JRG Międzyrzecz. Okazało się, że w kabinie ciężarowego pojazdu uwięziony jest kierowca! Strażacy przy pomocy sprzętu hydraulicznego uwolnili kierującego pojazdem i do czasu przyjazdu zespołu karetki pogotowia udzielili mu pierwszej pomocy. Jak się okazało, prawdopodobnie kierujący ciężarówką nie zachował bezpiecznej odległości od poprzedzającego go pojazdu i uderzył w jego tył. Niestety kabina pojazdu została mocno uszkodzona - informują druhowie ze Skwierzyny.
(Fot. OSP Skwierzyna)