Za każdym razem, gdy na miejsce dysponowane są jednostki straży pożarnej, jedna z nich dojeżdża na miejsce, jako pierwsza. Wtedy sytuacja jest często naprawdę ciężka. Tak było przy wypadku na Zakopiance, gdzie autobus z dziećmi zderzył się czołowo z ciężarówką. - Sześciu ludzi, to dużo na raz dużo nie może zrobić - opowiada Tadeusz Wacha z OSP Lubień.
- Na początku to był wielki chaos. Ludzie biegali, krzyczeli: temu pomóc, temu pomóc. Trzy osoby widziałem zakleszczone, kierowca w samochodzie osobowym, kierowca autobusu i kierowca ciężarówki – relacjonował pierwsze chwile po wypadku na zakopiance Tadeusz Wacha, strażak OSP w Lubniu.
W wypadku, do którego doszło w miejscowości Tenczyn, brał udział autokar przewożący dzieci, samochód ciężarowy oraz osobówka. W wyniku zdarzenia rannych zostało zostało 20 osób, w tym cztery ciężko.
ZOBACZ MATERIAŁ WIDEO - PONIŻEJ!
(TVN24/x-news)