Niemiła i niebezpieczna sytuacja pod remizą OSP Milówka. W czwartek popołudniu wyjazd z garaży jednostki zablokowało kilka samochodów osobowych, których kierowcy po zaparkowaniu, poszli na wywiadówkę do pobliskiej szkoły.
Widząc sytuację, strażacy postanowili "dać szansę" kierowcom na przeparkowanie samochodów, włączając syrenę alalrmową. Skutek? Pojawił się jeden z kierowców, reszta wróciła po ponad godzinie.
Jak informują druhowie z OSP Milówka, sprawą zainteresował się przejeżdżający obok patrol policji, który postanowił zaczekać na kierowców i odpowiednio się nimi zająć.
(Info i foto: OSP Milówka)