Kilkupokoleniowy wysiłek przedstawicieli gnatowickich rodów doprowadził jednostkę do rozkwitu.
Starosta powiatu warszawsko-zachodniego Jan Życiński podczas uroczystości jubileuszowej 12 czerwca br. w Starych Gnatowicach oświadczył, że tutejsza jednostka jest najsprawniejsza spośród działających w powiecie. Z kolei wójt gminy Kampinos Tomasz Tymoftyjewicz przyznał, że jest ogromną radością być wójtem gminy, w której działa taka straż. Prezes OSP Gnatowice, Andrzej Wołczyński zauważył, że rozwój jednostki nie byłby możliwy, gdyby nie sprzyjające podejście władz samorządowych, naczelników gmin i wójtów, a także władz pożarniczych i ogniw ZOSP RP.
Tak to było w Gnatowicach
W 1909 r. na wieś spadło nieszczęście – pożar strawił kilka budynków inwentarskich i stodół. Po tym wydarzeniu rolnicy zorganizowali się i przy poparciu dziedzica majątku Paski oraz ks. proboszcza z Zawad powołali Ochotniczą Straż Ogniową. Założyciele byli zamożnymi gospodarzami, a dodatkowo wspierał ich dziedzic Władysław Karnkowski. Wybrali zarząd oraz prezesa, którym został dziedzic. W 1928 r. naczelnikiem wybrano Feliksa Trojańczyka, który dobrze zapisał się w dziejach jednostki. W tym samym roku mieszkańcy ufundowali sztandar. Do 1939 r. strażacy wybudowali remizę, kupili wóz rekwizytowy, beczkę, sikawkę, drabiny i elementy umundurowania. Ochotnicy brali czynny udział w życiu lokalnej społeczności, parafii i oddziału powiatowego Związku Straży Pożarnych RP w Sochaczewie. Ale przede wszystkim wezwani – spieszyli z pomocą.
Kilkupokoleniowy wysiłek przedstawicieli gnatowickich rodów doprowadził jednostkę do rozkwitu. Skupia ona nie tylko mężczyzn zdolnych do uczestniczenia w akcjach bojowych, ale także młodzież zorganizowaną w MDP i kobiety, które utworzyły KDP.