Dramatyczny pożar samochodu w Rybniku. Kierowca samochodu osobowego miał wyjść na chwilę do pobliskiego sklepu spożywczego, zostawiając w środku samego 3-letniego chłopca. Gdy mężczyzna był przy kasie zobaczył, że pojazd płonie - wtedy natychmiast ruszył na pomoc i po chwili wyciągnał chłopca z płonącego samochodu.
Jak informuje TVN24.pl, powołując się na wstępne ustalenia Wojewódzkeigo Stanowiska Koordynacji Ratownictwa w Katowicach, trzyletni chłopiec ma poparzone 50 procent powierzchni ciała, jego 40-letni ojciec - poparzone dłonie.
- Po rozległym i głębokim oparzeniu dziecko jest w stanie bardzo ciężkim, w śpiączce farmakologicznej. Zastosowano intensywną terapię. Leczenie będzie długotrwałe - powiedział dzisiaj dla tvn24.pl Ludwik Stołtny, kierownik oddziału anestezjologii i intensywnej terapii Górnośląskiego centrum Zdrowia w Katowicach.
(Źródło: TVN24.pl, foto: kolaż youtube.com/facebook.com)