OSP Ochotnicza Straż Pożarna

Były strażak pobił rekord świata morderczego, potrójnego Ironmana!

Robert Karaś zdeklasował rywali. O blisko godzinę pobił rekord świata na dystansie potrójnego Ironmana. Karaś do niedawna był strażakiem PSP, ale ostatecznie zdecydował poświęcić służbę dla sportu.   
 
Tegoroczne Mistrzostwa Świata Triple Ultra Triathlon odbyły się w Lensahn w Niemczech. Na starcie stanęło 50 śmiałków, którzy mieli do pokonania dystans potrójnego Ironmana czyli 11,4 km pływania, 540 km jazdy rowerem oraz 126,6 km biegu. 28-letni Robert Karaś z Elbląga pokonał ten dystans w 30 godzin, 48 minut i 57 sekund. Tym samym pobił dotychczasowy rekord świata o 59 minut. Poprzedni rekord wynosił 31 godzin 47 minut i 57 sekund. 15 lat temu ustanowił go Austriak Luis Wildpanner.  
 
- To było ogromne, ogromne wyzwanie. Ale przygotowywałem się do niego najlepiej jak potrafiłem. Trening 3 razy dziennie, 6 dni w tygodniu, na który składa się 20-kilometrowy bieg, około 5 km na basenie i kilka godzin jazdy rowerem. Do tego siłownia. Tajemnica sukcesu tkwi w systematyce - nie osiągnąłbym tego bez tysięcy przebiegniętych, przepłyniętych i przejechanych kilometrów i żelaznej dyscypliny - mówi Robert Karaś.  
 
Startu w morderczym wyścigu nie ułatwiała temperatura. - Panujący upał sprawił, że skupiałem się tylko na tym, żeby skończyć wyścig w pełni zdrowym. W trakcie wyścigu nie myślałem o tym, na jakim miejscu go ukończę tylko skupiałem się na tym, co jest tu i teraz: żeby nie zapomnieć o nawadnianiu, odżywaniu. Oczywiście było marzenie o wygranej, ale o tym w trakcie zmagania ze samym sobą się nie myśli - dodaje Karaś.  
 
W trakcie zmagań Robert posiłkował się żelami i napojami izotonicznymi, jadł też ryż z owocami.  
 
Na początku swojej kariery Karaś łączył pasję sportowca ze służbą w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Dworze Gdańskim. - Ale dwa lata temu podjąłem trudną decyzję o rezygnacji ze straży. I służba i sport to bardzo wymagające dziedziny życia, niezwykle ciężko je łączyć. Nie chciałem ciągle zamieniać dyżurów, brać urlopów w straży, żeby móc startować w zawodach. Poświęciłem się w całości sportowi - mówi Robert Karaś.  
 
Będąc strażakiem, również sięgał po trofea. W 2015 roku zdobył Mistrzostwo Świata Strażaków w Triathlonie.  
 
Co teraz przed Robertem Karasiem? - Chwila regeneracji, a potem coś nowego. Bardzo chciałbym wystartować w Ironmanie na Hawajach - zdradza.  

  
(fot: archiwum prywatne Roberta Karasia)

2 sierpnia 2018 21:36
Udostępnij na Facebooku