W Szczecinie do zbiornika wodnego Regaliczka przy ul. Kotwicznej wpadło dwóch chłopców. Straż pożarną poinformował mężczyzna, który widział, jak jeden z chłopców wpada do wody. - Świadkowie tego zdarzenia próbowali wyciągnąć dzieci, ale temperatura wody im to nie uniemożliwiła. Szybko na miejscu zjawili się nurkowie ze straży pożarnej - poinformował kom. Przemysław Kimon ze szczecińskiej policji.
Jako pierwszego udało się wyciągnąć dwunastolatka. Ratownicy reanimowali go i po 30 minutach udało się przywrócić akcję serca. Chłopiec trafił do szpitala. Jego stan jest ciężki.
W czasie, gdy trwała reanimacja, wyłowiono spod lodu drugiego chłopca - siedmiolatka. Również jemu udało się przywrócić czynności życiowe.
Chłopcy są braćmi. Funkcjonariusze będą ustalać jak doszło do zdarzenia.
(Źródło: TVN24/x-news)