W środku nocy w jednej z kamienic w Lęborku wybuchł pożar. Do szpitala trafiło kilkanaście osób, w tym małe dzieci. Większość z lokatorów, bo aż czternastu, musiało zostać ewakuowanych przez strażaków. Wśród nich było dziewięcioro dzieci. Wiadomo, że poważniej poszkodowanych jest 12 osób, a stan trojga dzieci - w wieku 4, 13 i 16 lat - ocenia się jako bardzo ciężki. Pozostałe mają lżejsze poparzenia oraz podtruły się dymem - w tym także miesięczne dziecko. Jeden z nastolatków złamał także nogę skacząc z okna.
- 16-letnia dziewczyna została przetransportowana bezpośrednio do szpitala specjalistycznego w Wejherowie z uwagi na oparzenia ciała. Dwoje dzieci w wieku 4 i 13 lat trafiły na SOR z powodu rozległych oparzeń ciała, powyżej 90 procent. Te dzieci w stanie ciężkim zostały przetransportowane do oddziałów intensywnej terapii – powiedziała Ewa Greczyło, SOR w Lęborku. Policja rozpoczęła śledztwo w sprawie. Jak informuje Aleksandra Ligmanowska z policji w Lęborku, zabezpieczono już nagrania z monitoringu.
(Źródło: TVN24/x-news)