Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji obiecał strażakom, wracającym ze Szwecji dodatkowe pieniądze - jak sam mówi - "miłą niespodziankę". Obiecał też kontynuację programu modernizacji służb mundurowych. Trudno nie powiązać tego z trwającym protestem służb mundurowych.
Joachim Brudziński brał dziś rano udział w powitaniu strażaków, wracających z misji w Szwecji. - Te ostatnie 2 tygodnie, dzięki Waszemu trudowi i Waszej pracy, to jedna z najpiękniejszych wizytówek naszego kraju - mówił.
Minister dziękował strażakom, przypomniał też o początkach programu modernizacji służb mundurowych.
- Chciałbym podziękować premierowi, który - wtedy jako minister finansów - podjął decyzję o programie modernizacji służb mundurowych. To, że dziś mogliśmy zaprezentować widok wyposażonego i wyszkolonego strażaka Szwecji, całemu świat to także zasługa tych, którzy znaleźli na to środki - mówił Brudziński.
Szef resortu podkreślił także, że "każda złotówka wydana na straż pożarną to bardzo dobrze zainwestowane pieniądze". - Jestem przekonany, że spotka Was miła niespodzianka, jak po tych wszystkich radościach związanych z powrotem zerkniecie na stan konta - mówił do strażaków, wracających ze Szwecji.
Trudno nie powiązać tych słów z trwającym od ponad 2 miesięcy protestem służb mundurowych, w który włączyły się m.in. policja, straż pożarna oraz straż graniczna, żądając m.in. podwyżek płac oraz zmian w systemie emerytalnym.
- Tanie państwo nie może oznaczać państwa dziadowskiego. Mamy w osobie premiera sprzymierzeńca, który wie, że na jednym nie można oszczędzać - na bezpieczeństwie. A to jak wy się pokazaliście to najlepszy dowód na to, że Polska może czuć się bezpiecznie - dodał Joachim Brudziński.
Po oficjalnych przemówieniach minister oraz premier przez kilkadziesiąt minut rozmawiali ze strażakami bez obecności mediów.
Co wyniknie z dzisiejszych słów ministra - czas pokaże. A co Wy o tym myślicie?