OSP Ochotnicza Straż Pożarna

Kierowca BMW rozbił auto na słupie. Potem rzucił się z pięściami na ratowników.

Groźny wypadek w Lublinie. Kierowca BMW uciekając z miejsca kolizji, którą spowodował, doprowadził do kolejnego zderzenia. Jego rozpędzone BMW zderzyło się z oplem, po czym staranowało słup sygnalizacji świetlnej. Kierowca BMW po wyjściu z samochodu był agresywny wobec świadków, którzy chcieli udzielić mu pomocy. Po przyjeździe karetki rzucił się z pięściami na ratowników medycznych.

Do zdarzenia doszło dziś około 11:30 na ul. Wojtasa w Lublinie. Jak relacjonuje portal lublin112.pl, w rejonie skrzyżowania z ul. Choiny zderzyły się dwa samochody osobowe, po czym jeden z nich staranował jeszcze słup.

Jak wstępnie ustaliła policja, kierujący BMW mężczyzna na skrzyżowaniu ul. Węglarza i al. Spółdzielczości Pracy doprowadził do kolizji z seatem. Po kolizji uciekł z miejsca zdarzenia. Jadąc ul. Wojtasa przed skrzyżowaniem z ul. Choiny zderzył się z oplem, stracił panowanie nad pojazdem w wyniku czego auto z impetem uderzyło w słup sygnalizacji świetlnej.

- Kierowca BMW był bardzo agresywny. Chciał bić świadków, którzy zatrzymali się, aby udzielić mu pierwszej pomocy. Następnie rzucił się z pięściami na ratowników medycznych - informuje lublin112.pl.

Mężczyzna został przewieziony do szpitala. Trwa ustalanie, czy kierowca BMW był pod wpływem alkoholu lub środków odurzających.

(Fot. lublin112.pl)

8 lipca 2019 15:23
Udostępnij na Facebooku